"I have more ideas in my head than I could ever carry out, but without it clouding my mind."
- Vincent Van Gogh (May 1890)

wtorek, 8 lutego 2011

Ballerina...


Rozpoczeliśmy kolejny projekt - tym razem rzeźba.
Wczorajszy dzień, spędziliśmy na szkicowaniu, robieniu collage opierając się na martwej naturze - w kontekście rzeźby.
Ostatecznie jednak, każdy z nas ma możliwość   nawiązania do poprzedniego projektu - zatem moim tematem w dalszym ciągu jest taniec - a raczej same tancerki.
Tym razem skoncentrowałam się na balecie, który bliski jest memu sercu w bardzo szczególny sposób.
Dzisiejszą rzeźbę wykonałam z gipsu - nie należy ona do pięknych figur o gładkich, nieskazitelnych kształtów..
Poniekąd, fakt, iż moja balerina jest smukłą rzeźbą, wykonanej na bazie plastra gipsowego, pod którym znajduje się papier gazetowy - przyczyniło się to do tego, iż nie byłam w stanie odpowiednio wymodelować jej sylwetki. Nałożony później gips - utworzył pofalowane nierówności, które przyznam, iż zdecydowały o tym, iż postanowiłam pozostawić moję balerinę dokładnie w takim stanie, jakim jest teraz. Początkowo miałam w zamyśle, aby jej twarz  stanowił perfekcyjny odlew główki, jednakże po namyśle postanowiłam pozostawić nieukształtowaną twarz - tancerki, której emocje są wielką niewiadomą. Kryje się za nim ból, piękno, zachwyt, cierpienie oraz satysfakcja.. jak i perfekcja, która może prowadzić do nieszczęścia..
Nader wszystko jednak pasja, która tworzy magię i wyjątkowość..






2 komentarze:

  1. Fantastyczny program. Jestem pod wrażeniem sposobu w jaki prowadzone są zajęcia. To kapitalny projekt i wspaniała szkoła. Myślę,że to był doskonały pomysł rozwoju dla tak wrazliwej jak Ty osoby. Pozdrawiam serdecznie i z pewnością bedę tu zaglądać.
    Ps. Twoja rzeźba jest pełna ekspresji, a nieregularna faktura gipsu czyni ją jeszcze ciekawszą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuję Kaprysiu! :)
    Szkoła rzeczywiście jest świetna - w każdym razie nasze artystyczne kierunki. Jestem przeszczęśliwa, iż w końcu udało mi się zrealizować swoje ciche marzenie..
    Kaprysiu, będzie mi ogromnie miło, jeśli będziesz tutaj od zaglądać - niestety przez kilka dni nie będę mogła dodawać kolejnych zdjęć - mój komputer zaniemógł! :( zapełniłam go po brzegi, nie mogę już nawet dodać skopiować kolejnych zdjęć, a dziś sfotografowałam kolejne prace, które robiliśmy przez miniony tydzień - mam nadzieję, że niebawem Damian mnie poratuje. (tak naprawdę musi zabrać swoje zdjęcia i zrobić miejsce na dysku).
    Do usłyszenia Kaprysiu!

    OdpowiedzUsuń